Wakacje w Świnoujściu

 



Świnoujście- jak bardzo mnie urzekła ta miejscowość. Tuż przy granicy z Niemcami, na wyspach. Atrakcja już na samym początku wjazdu do miejscowości - tak długo wyczekiwany przez mieszkańców jak i turystów -TUNEL. Już nie trzeba czekać na odprawę promową , tylko hop siup i już jest się po drugiej stronie . Nigdy wcześniej nie byłam tutaj. Oj przepraszam! Byłam jako malutka dziewczynka i niestety nic a nic nie pamiętam z tego pobytu. Gdzieniegdzie jestem utrwalona na zdjęciach czarno-białych mojego dzieciństwa. I powiem szczerze...nic nie przypomina mi tamtej miejscowości. Toż to prawdziwy kurort!!!! Czułam się jak na wakacjach zagranicą. Czyściutko, kwiecisto, elegancko. No i co drugi człek na deptaku to Niemiec.

Pierwszego dnia byliśmy tak padnięci i głodni , że pierwsze nasze kroki podążyły za zapachem obiadu. Na krotki, aczkolwiek bardzo intensywny i romantyczny wypadzik w zachodniopomorskie wybraliśmy się pierwszy raz w życiu na długi weekend. O zgrozo!!! Takich jak my okazało się wielu , ale to bardzo wielu Polaków. Każdy wpadł na ten genialny pomysł aby przedłużyć sobie wakacje. Zwłaszcza , że pogoda trafiła nam się jak szóstka w totka. Może i byśmy pozostali w naszych włościach, ale trafiła nam się okazja jak nigdy dotąd. Nasze dziewczynki pojechały w czwartek na kolonie i to była jedyna możliwość wyjazdu we dwoje. To były nasze pierwszy raz wakacje sam na sam bez dzieci od 17 lat. Był wypad nasz też tuż po śmierci koliberka, ale to nie to samo. Musieliśmy zmienić otoczenie , a pobyt bez niego obfitował w płacz i lament z mojej strony. Wtedy Jarek pomagał mi przeżyć kolejne dni. Dziś było zupełnie inaczej. Dziś czułam się wolna jak ptak, szczęśliwa, pogodzona z losem. Dziś nasz Synek jechał z nami , siedział obok nas, odwiedzał każdy kąt, śmiał się w mojej duszy i próbował smakołyków , które co rusz ukazywały się nam na deptaku. I powiem Wam miałby co tu zwiedzać i zachwycać się otaczającą nas przyrodą. Nie wiem czy to, że było to całkiem dla nas nowe miejsce , czy czas z jakim się już zmierzyłam , ale czułam się wspaniale. Uśmiech nie znikał mi z twarzy i z serca. To tez był prezent od mojego małżonka z okazji naszej 27 rocznicy ślubu.








Tak jak mówiłam , Świnoujście to bardzo eleganckie miasteczko. Do dyspozycji mieliśmy promenadę ciągnącą się wzdłuż linii brzegowej, gdzie spacerując można podziwiać nasze ukochane morze. Co kawałek znajdują się ławeczki do przycupnięcia i podjazdy dla wózków, czy osób niepełnosprawnych. Potem można wybrać promenadę gdzie osobno są ścieżki szerokie dla pieszych, osobne dla rowerów i osobne dla hulajnóg. Tu także mamy ławeczki, oświetlenie, miejsca gdzie podczas upałów się schłodzić. Dla dzieci place zabaw. Dla starszych dzieci siłownie napowietrzne. Gdzie nie gdzie trampoliny wkopane w ziemię. A wszystko to otoczone zielenią. Ogromną zielenią, kwiatami, ozdobnymi trawami, rzeźbami z bukszpanów itp. Następna trasa to deptak. Wzdłuż którego mamy ustawione hotele, kawiarnie, fontanny, ławeczki. Tu mamy dobrych parę kilometrów trasy. Jest się gdzie zmęczyć. Nie powiem , ludzi było od groma ,a le dla każdego znajdzie się miejsce. 


To na nas zrobiła mega wrażenie. Ogromny sklep z żelkami, gumami, owocami w czekoladzie, lizakami. Tu też najwięcej ludzi się przewijało. Nikt nie przeszedł obojętnie i nie dal się skusić tym smakołykom. Mój mąż walczył dwa dni i tak poległ. HIHIHI. Wchodząc do sklepu zabieramy ze sobą pudełeczko i sami nakładamy swoje ulubione delicje. Na końcu znajduje się waga , która podlicza ile mamy do zapłacenia i wtedy decydujemy o dalszych naszych wyborach.


Za ogromnym murem z żywopłotu znajduje się centrum gier i Koło Młyńskie, z którego możemy podziwiać panoramę miasta i widok na morze.  Niestety ja odpadam bo mam wielki strach przed wysokością. Mąż też nie chciał. Szkoda bo we dwoje byłoby raźniej. Nowe moje postanowienie: kolejnym razem podczas wizyty w Świnoujściu muszę się nim przejechać ! Koniecznie!!!



Zabudowa wzdłuż nabrzeża jest symetryczna, podobnego kształtu, wysokości i kolorystyki. Jest bardzo stonowana i wkomponowana w tutejszą roślinność. Wszystko współgra z sobą. Gdzieniegdzie możemy znaleźć takie oto perełeczki. Hm  nawet nazwa brzmi cudownie.

Mamy tu również tężnię. Czuć cudowny mikroklimat nadmorski. W ciszy i spokoju, z dala od zgiełku centrum promenady możemy zakosztować zapachów morza i świerków. Świnoujście to miejscowość gdzie znajduje się pełno miejsc dla kuracjuszy, więc można tu spotkać wiele osób z niepełnosprawnościami, rodzin z dziećmi , a nie tylko urlopowiczów. Mają ogromna bazę hotelową. Obszar nadmorski to praktycznie same wille , które oferują komfortowe warunki noclegowe.




Tuż przy tężni znajduje się knajpka , która swoje podwoje otwiera o 10.00 i proponuje śniadania, obiady i kolacje. Jednak największym powodzeniem cieszą się tutaj ciasta, które są przepyszne, świeże i porcje nie do zjedzenia dla jednej osoby. Warto wziąć jedno ciacho na pół. Desery lodowe od Schollera sama sobie komponujesz, a jest w czym wybierać. Są one gęste, z super dodatkami, po prostu niebo w gębie. Do tego piwo z kija , kolorowe drineczki i pyszna kawusia. Miejsce przyjazne zwierzakom. Zresztą tutaj wszędzie można wejść z psiakiem, a przed każdą restauracja mamy wodę w misce. Kiedy wybieramy się na jakiekolwiek wakacje zawsze wybieramy hotele, czy apartamenty , w których możemy być z naszym czworonożnym przyjacielem. Tutaj nie było żadnego problemu. Wiele miejsc jest przychylnych dogom.

Tak jak pisałam , co kawałek mamy zraszacze wodne, które pozwalają nam znieść te upały. Gdzie nie spojrzymy wszędzie zieleń, dużo zieleni , np jak tu tunel z wisterią.





Cudowne widoki i przystanki wzdłuż ścieżek nadmorskich.



Wzdłuż deptaków mamy miejsce zacienione, które dają nam kompozycje z metalu. Ogromne parasole , większe i mniejsze cudownie są wkomponowane w architekturę miasta.

Codziennie robiliśmy tysiące kroków. Ja uwielbiam spacerować, mąż również. Nasza psinka także. To nie pies kanapowy tylko wioskowy. Jednak spacer w takim upale dal o sobie znać naszej psince. Nie ma co się dziwić. Łapki chodziły po rozgrzanych betonach. Co jakiś czas chłodziliśmy ją w fontannach i niestety trzeba było trzymać ją na rękach. 



Ulubiony sklep mojej połówki - Sweet Factory i żelkowy raj.

Świnoujście ma swoją Muszlę Koncertową , w której odbywają się muzyczne, teatralne i stand-upowe przedstawienia.Wieczorem , pod gwiazdami .....





Właśnie takie różne fontanny można zobaczyć w strefie nabrzeżnej.


W końcowej strefie promenady zaczynają się już wieżowce hotelowe , a pod nimi lokale gastronomiczne. Tutaj każdy może zjeść na co ma ochotę. Od kuchni typowo polskiej , po gruzińską, włoską, amerykańską, chińską, grecką itp. Co kawałek mamy tez lody, gofry, desery, ciasta.Czego tu raczej nie zobaczycie jak w innych nadmorskich miejscowościach? Ano stoisk z chińskimi pierdołami, które zalewają uliczki. Co prawda jest ich kilka, lecz jakoś gubią się w tłumie lokali. Przed każdą restauracją mamy ogromne donice z kwiatami. Hortensje w kolorze czerwieni i bieli witają nas na każdym kroku. Ozdobne trawy falują i łaskoczą łąki kwiatowe. Nastrojowe oświetlenie, przytulna muzyczka, smaczne jedzonko i cudowny towarzysz ....ech jak tu jest wspaniale. Zakocha lam się w tym miejscu.




Plaża w Świnoujściu jest bardzo szeroka i czysta. Co kawałek znajduje się wieżyczka ratownicza, możliwość wypożyczenia leżaków lub plażowych budek. Strefy dla dzieci z huśtawkami, dmuchańcami. Strefa gastro, gdzie można zjeść gofra, loda, fastfoda, lub napić się piwka. Co kawałek znajdują się kosze na śmieci. Jest tu też osobna plaża dla psiaków, gdzie morze jest płytkie, a plaża z dala od turystów.Gdyby ktoś jej szukał to znajduje się tam gdzie słynny wiatraczek.





Świnoujście ma przepiękny Park Zdrojowy, w którym mamy milion ścieżek łączących strefę nadmorską turystyczną , z centrum miasta, portem.Starodrzew i fontanny, a między nimi wplątane rabaty kolorowych kwiatów. Za parkiem znajduje się Stadion Miejski, Park Linowy ( oj jest mega ogromny!), place zabaw. 




Miasto słynie też z bryczek konnych. Normalnie jak Bridgertonowie. Nie jestem zwolenniczką tego typu atrakcji , ale każdy decyduje sam. Jest w centrum promenady zajazd dla dorożek. My woleliśmy skorzystać z oferty ciuchci. Tym razem wybraliśmy się na godzinną przejażdżką po mieście. Koszt takiego przejazdu to 50 zł od osoby. Czy było  warto? Jak dla mnie tak. Dzięki niej mogliśmy zobaczyć co gdzie jest, a potem wędrować i eksplorować teren. Kolejnym razem , gdy tu przyjedziemy wybierzemy się tą ciuchcią na stronę niemiecką. To już 3-4 godziny przejazdu. Możesz wyjechać rano  i zostać tam na miejscu , a potem tą samą ciuchcią wrócić wieczorem. Teraz trochę się baliśmy bo nie wzięliśmy paszportu dla Luny. Wolę być pewna. I co jeszcze zrobimy? To wybierzemy się statkiem do Szwecji!





Między lokalami znajdują się miejsca takie jak ten. Mini park gdzie poczujesz się jak na Kanarach. Trawy, palmy, kaktusy , piasek i miejsca z ławeczkami.





Lokale co rusz kuszą nas swoimi delicjami. Nam osobiście do gustu przypadła restauracja Rucola. Knajpka w stylu włoskim. Bardzo klimatyczne miejsce, uprzejma obsługa. Skosztowałam  tam pizzy, sałatek, bruschety i zupy z homara. Co za smak!!! Naprawdę niebo w gębie!!! Do tego winko, kawusia... i jestem w Caorle.
























No i muzyka na żywo!!! Co kawałek , wzdłuż promenady można posłuchać ulicznych grajków. Mnie zauroczyła dziewczyna z wiolonczelą elektroniczną. Cudownie gra i do tego bardzo przemiła, otwarta osóbka. Nawet dala potrzymać swój ukochany sprzęt. Tak sobie myślę , że tez bym mogła się nauczyć grać na jakimś tam instrumencie... może saksofon?
Kolejnym fajnym gościem na promenadzie był Xsavier z Mam Talent. Muzyka prosto z Peru , ale w nowych , naszych aranżacjach.Lubię słuchać tych melodii. Zwłaszcza aby ukoić swoje nerwy. W tym instrumencie jest coś magicznego, spokojnego ....
A tu jedna z wielu willi , jakie znajdują się w Świnoujściu. Piękne uliczki zatopione w ogromnych drzewach i budynki wtopione w krajobraz.
A tu słynny wiatraczek i plaża dla zwierzaczków. Szeroka plaża, widok na port, płytkie nabrzeże, szkoła windsurfingu. 









Do zobaczenia za rok!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Sierpień pełen atrakcji

Oj jaki ten sierpień był cudowny. I jak zawsze pełen atrakcji. Był czas dla siebie, koleżanek,rodziny. W sierpniu mogłam się spotkać z moją ...